Wczoraj była pierwsza Wielkanoc bez babci. Tosia była tak zmęczona, że tylko leżała na podłodze, a potem na łóżku babci, na które weszła po kilku miesiącach, bo ostatnio leżała tam razem z babcią.
Jutro jadę na rozmowę o pracę, ciekawe, co z tego wyjdzie.