Powroty do pracy po urlopie zawsze są ciężkie, ale u nas jest o wiele gorzej, bo cały czas myślimy o babci… Udało się ustalić pogrzeb na środę. Może to i lepiej, bo jednak nerwy strasznie nas zjadają. Gdy chowaliśmy dziadka, to wszystko jakoś tak lepiej szło, a teraz jest o wiele gorzej.