Wczoraj był 1 kwietnia – powinnam zrobić wpis, a kompletne o nim zapomniałam 😛
Przez tego wirusa tyle czasu już siedzę w domu, a czytanie prawie w ogóle mi nie idzie 😛 Chyba lepiej mi się czytało na nockach 😛
Biblioteka zamknięta, a ja zostałam z jedną książką do oddania… 😛
Dla większości 1 kwietnia kojarzy się z żartami – nam też tak zawsze się kojarzyło, dopóki nie zmarł dziadek i chociaż to było właśnie 1 kwietnia, to nie był w ogóle żart. Wczoraj minęło 17 lat…
Początek kwietnia to ogólnie smutny jest, bo wtedy drugi dziadek miał urodziny i imieniny, ale dziadka z nami już nie ma…